Drętwienie rąk - co musisz wiedzieć? część 1
Pracując jako fizjoterapeuta w gabinecie Równowaga Ciała w Białymstoku, codziennie spotykam osoby zmagające się z drętwieniem rąk. Może Cię zaskoczyć, ale ten problem dotyka coraz młodszych osób – szczególnie tych między 25 a 35 rokiem życia.
A jak to wygląda w praktyce?
Wyobraź sobie typowy dzień w biurze. Pierwsza kawa, włączenie komputera, kilka maili… I nagle, zwykle pojawia się po 2-3 godzinach pracy, zaczynasz czuć charakterystyczne mrowienie w palcach.
Początkowo wydaje się niegroźne – przecież to „normalne” przy pracy biurowej, prawda? Nie do końca.
Co ciekawe, każdy zawód niesie ze sobą inne wyzwania. Weźmy na przykład fryzjerów – ich dłonie są szczególnie narażone podczas długich koloryzacji czy precyzyjnych strzyżeń. Często słyszę w gabinecie: „Pod koniec dnia ledwo trzymam nożyczki”. Z kolei kosmetyczki zmagają się z drętwieniem przy wykonywaniu zabiegów wymagających stałego, precyzyjnego chwytu.
Jakie są najczęstsze objawy?
- Mrowienie w palcach (szczególnie kciuku i palcu wskazującym lub całej dłoni)
- Osłabiony chwyt – jakby przedmioty same wyślizgiwały się z dłoni
- Poranna sztywność palców
- Uczucie „przebiegającego prądu” wzdłuż ręki
Ale to nie wszystko. Drętwienie potrafi skutecznie utrudnić nawet najprostsze codzienne czynności. Moi pacjenci często opowiadają o problemach z porannym zapinaniem guzików, trudnościach w trzymaniu kierownicy podczas jazdy samochodem czy nawet kłopotach z przygotowywaniem posiłków.
Co szczególnie niepokojące, coraz częściej spotykam w swoim gabinecie w Białymstoku młodych grafików i projektantów. Wielogodzinna praca z tabletem graficznym czy myszką prowadzi do przeciążeń, które początkowo wydają się niegroźne. „Myślałam, że to tylko zmęczenie” – słyszę często. Niestety, ignorowanie tych sygnałów może prowadzić do poważniejszych problemów.
Skąd się bierze drętwienie?
- Ucisk na nerwy (np. zespół cieśni nadgarstka)
- Problemy z odcinkiem szyjnym kręgosłupa
- Przeciążone mięśnie przedramienia
- Nieprawidłowa postawa przy pracy
Szczególnie często obserwuję to u osób pracujących przy komputerze. Ich typowy dzień to 7-8 godzin w pozycji siedzącej, często z nieprawidłowo ustawionym stanowiskiem pracy. Do tego dochodzi stres i pośpiech, które powodują dodatkowe napięcie mięśni.
A co z nocnym drętwieniem? To problem, który szczególnie często pojawia się w rozmowach z moimi pacjentami w gabinecie Równowaga Ciała. Wyobraź sobie sytuację – budzisz się w środku nocy z całkowicie zdrętwiałymi dłońmi. Trzeba nimi potrząsać, rozmasowywać, czasem nawet wstać z łóżka i pochodzić. Znajome?
Ten scenariusz jest szczególnie częsty u osób, które w ciągu dnia intensywnie używają rąk. Moja pacjentka, młoda programistka z Białegostoku, opowiadała niedawno: „Najgorsze jest to, że nawet sen nie przynosi ulgi. Budzę się z rękami jakby nie moimi.”

Jak to wpływa na Twoje życie?
Rzeczy, które zawsze robiliśmy automatycznie, nagle stają się wyzwaniem:
- Poranna rutyna staje się testem cierpliwości
- Zapinanie guzików przypomina łamigłówkę
- Trzymanie szczoteczki do zębów wymaga koncentracji
- Układanie włosów czy golenie staje się prawdziwym wyzwaniem
Co szczególnie zaobserwowałam u moich pacjentów w Białymstoku?
Problemy z prowadzeniem samochodu. Długie trzymanie kierownicy, szczególnie w porannych korkach, potrafi być prawdziwą udręką. „Czasem na światłach muszę rozluźniać i potrząsać dłońmi” – to częsta skarga, którą słyszę w gabinecie.
A propos prowadzenia – zauważyłam ciekawą rzecz u swoich pacjentów pracujących jako kurierzy czy taksówkarze. U nich drętwienie często łączy się z napięciem w odcinku szyjnym kręgosłupa. To pokazuje, jak wszystko w naszym ciele jest ze sobą połączone.
Przyczyny? Często są bardziej złożone niż myślimy. Weźmy na przykład młodą kosmetyczkę, która przyszła do mojego gabinetu w Białymstoku. Była przekonana, że jej problem to wyłącznie przeciążenie nadgarstków przy zabiegach. Tymczasem okazało się, że główną przyczyną była… nieprawidłowa pozycja podczas wykonywania zabiegów i mocne pochylenie tułowia.
To właśnie dlatego w fizjoterapii tak ważne jest całościowe spojrzenie na problem. W gabinecie Równowaga Ciała zawsze pytam pacjentów nie tylko o sam ból czy drętwienie, ale też o ich codzienny rytm życia:
- Jak pracują?
- Jak odpoczywają?
- Jakie mają hobby?
- Jak śpią?
W takim razie co z tym zrobić?
Ważna jest wczesna reakcja na pierwsze sygnały drętwienia. Pamiętaj – Twoje ciało komunikuje się z Tobą w bardzo wyraźny sposób, wysyłając sygnały ostrzegawcze. Nie warto ich ignorować.
W gabinecie Równowaga Ciała w Białymstoku codziennie spotykam pacjentów, którzy żałują, że nie zgłosili się wcześniej. „Gdybym tylko przyszła od razu, gdy zaczęło się drętwienie…” – to zdanie słyszę bardzo często. Dlatego dzielę się z Tobą tą wiedzą – by kolejna osoba nie musiała żałować ignorowania pierwszych symptomów.
Pamiętaj, że drętwienie to nie „normalna” część Twojej pracy czy codziennego życia. To sygnał, że coś wymaga uwagi i zmiany. Jako fizjoterapeuta wiem, że często niewielkie modyfikacje codziennych nawyków mogą przynieść ogromną ulgę.
Nie czekaj, aż problem się nasili. Umów się na konsultację – wspólnie znajdziemy źródło problemu i opracujemy skuteczny plan działania, dopasowany do Twojego trybu życia i zawodu
PS. W kolejnej części artykułu opowiem o czerwonych flagach, czyli sygnałach alarmowych, których absolutnie nie możesz zignorować, oraz o skutecznej profilaktyce. Śledź mój blog, by nie przegapić następnej części!